niedziela, 20 kwietnia 2014

Święta :)

Przepraszam, wczoraj miałam napad, nawet nie warto pisać co zjadłam, 
na 100% przekroczyłam z 1000 kcal 0.0 to straszne, gdybym umiała wywołać wymioty
 nie byłoby problemu i poczucia winy... :( niestety nie umiem, obrzydliwe... 
Dzisiaj pewnie też dużo zjem, przy świątecznym stole starałam się 
ograniczać ilośc potraw na moim talerzu ale z 600kcal już pewnie we mnie siedzi ;) 
szukanie słodyczy od zajączka z moją młodszą siostrzyczką mam już z głowy :) 
od jutro ścisła dieta bananowa - 3 dniowa :) życzcie mi powodzenia <3 
wesołych i pełnych słodkosci świąt :** 


piątek, 18 kwietnia 2014

Bilans piątek :)







Śniadanie:


2 kromki chlebka SONKO - 40kcal


kilka plastrów zielonego obranego ogórka - 3kcal

1/4 pomidora - 5kcal

sok pomarańczowy - 40kcal













Przekąski:



3 czekoladki jakiejś niemieckiej firmy
(tata przywiózł) - 381kcal


RAZEM: 469/600 kcal





Ćwiczenia:

50 brzuszków
Jazda na rowerze 30 min
Kilka ćwiczeń na thigh gap :)


Miłego odchudzania <3





czwartek, 17 kwietnia 2014

Do czego dążę? Dlaczego? Kim jest Ana?

Hej :) nie będę pisała rozległej wypowiedzi na temat mne. Powiem tylko, że mam 15 lat i niedawno zaczęłam sobie uświadamieć, iż nie jestem już tą szczupłą dziewczynką sprzed 3 lat :( postanowiłam to zmienić. To już mój trzeci blog. Z tamtymi sobie nie radziłam... Ten ma mnie motywować. Bo potrzebne mi są dobre, widoczne efekty.

Ana jest moją przyjaciółką (głupio to brzmi, ale tak to właśnie wygląda), jest drugą osobą we mnie, która doradza mi i mnie wspiera. Z jednej strony chciałabym żeby zniknęła, lecz wiem, że bez niej sobie nie poradzę, mam strasznie słabą siłę woli. Czasem się "kłócimy", to taka sprzeczka 2 osób, jednej, z marzeniem bycia szczupłej, drugiej, łakomej.


Nie będę tą dziewczyną, która na swoim blogu zamieszcza przykazania anorektyczek itp. Ja będę opisywała każdy mój dzień. Ile kalorii na śniadanie, na obiad, na kolację, jakie cwiczenia, ile spaliłam, ile zrzuciłam wagi. Myślę, że to zmotywuje mnie na tyle by wrócić do ukochanych 43kg. Trochę to potrwa, wiem.

Wczoraj dowiedziałam się o diecie bananowej :) od jutro banany kłaniają się nisko. Taka dieta trwa 3 dni (mój wybór). Każdego dnia jemy po 3 banany i 3 szklanki mleka. Podobno są to kaloryczne posiłki, ale efektem jest -3 kg. Jak zakończę dietę to zdradzę ile schudłam. Niestety dietę będę musiała zacząć po niedzielnym śniadaniu. Dziwne byłoby żebym zjadła tylko banana na Wielkanoc ;)

Z góry żegnam wszystkich hejterów. Wiem, że jestem gruba, wiem że to co mogę robić może być drastyczne lub niezdrowe, mam tego pełną świadomość, jednak to co chcę osiągnąć jest silniejsze.

Od jutra codzienne bilansy :)